Kliknij tutaj --> 🌜 przyjdzcie do mnie wszyscy którzy

Ostatnio baaaardzo wiele utrudzenia i obciążenia, pewnie u każdego z nas… Coraz mocniej odczuwam, że bez Bożego wsparcia i świadomości, że KTOŚ nieustannie czuwa nad każdym oddechem i krokiem, mogłoby być kiepsko… Jakże byłam ślepa, kiedy wydawało mi się, że sama mogę tyyyle osiągnąć, że przecież jestem taka utalentowana, elokwentna i przebojowa… może trochę tak W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa słyszymy zaproszenie Pana: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Jezus mówi "wszyscy", BIBLIJNI.pl - 2023-06-16 Piątek. Słowa z Jezusa z Ewangelii wg św. Mateusza przyświecały obchodom 28. Światowego Dnia Chorego 11 lutego 2020. W tym dniu w kieleckim Hospicjum Caritas im. św. Matki Teresy z Kalkuty biskup Marian Florczyk odprawił Mszę świętą w intencji chorych. Wraz z biskupem liturgię celebrowali ks. kapelan Adrian Bydliński i ks. Krzysztof Banasik - zastępca dyrektora […] Compre online Przyjdźcie do mnie wszyscy którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, de Thudippara, Zacharias na Amazon. Frete GRÁTIS em milhares de produtos com o Amazon Prime. Encontre diversos livros escritos por Thudippara, Zacharias com ótimos preços. Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek. Mateusza 11:28 Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek. | UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG) | Pobierz teraz Aplikację Biblii Site De Chat De Rencontre Gratuit. (…) Jest rzeczą znamienną, że gdy ktoś, jak relacjonują to Ewangelie, zwracał się z prośbą do Jezusa, to On najpierw upewniał się co do jego ufności i mówił: Czy wierzysz, że mogę to uczynić? Cóż to oznaczało? Oznaczało to, że w przypadku nieufności Jezus nie spełniłby tej prośby – nie dlatego, że nie mógł tego uczynić, jest przecież Bogiem, ale dlatego właśnie, że proszący człowiek nie ufał Mu, wątpił w Jego dobroć i miłość. Zwątpienie, brak ufności, jest tym magicznym przeklętym kołem, którym otacza się człowiek wątpiący. I to jest ta w jakimś sensie bariera, której nie przekroczy miłosierdzie Boże, bo Bóg jak nikt inny szanuje swoje stworzenie, które powołał do istnienia, obdarzył wolnością i czeka na jego wolną odpowiedź, która staje się potrzebą jego serca, wyborem dokonanym z miłości. Siostra Faustyna szereg razy w swoim Dzienniczku podkreśla, co usłyszała od Jezusa: nieufność to grzech, który najboleśniej rani i obraża serce Boże. Dziwię się, jak można nie ufać Temu, który wszystko może. Kiedy dusza moja jest udręczona, myślę tylko tak: Jezus jest dobry i pełen miłosierdzia, a choćby się ziemia usunęła spod moich stóp, nie przestanę Mu ufać”. Współczesny człowiek jest dziwny: potrafi zaufać wszystkim i wszystkiemu, tylko nie Bogu! Człowiek dzisiaj ufa wróżkom, jasnowidzom, ufa magikom i znachorom, ufa różnym idolom i guru, ufa znakom i przepowiedniom, ufa samemu sobie, swym ograniczonym zdolnościom i możliwościom, zawierza swój los zdobytej fortunie, osiągniętemu stanowisku, zawartym znajomościom, powierza się nawet martwej materii: samochód telewizor, komputer, internet. Trudności pojawiają się wówczas, gdy ma się zawierzyć samemu Bogu – Zbawcy i Odkupicielowi człowieka – choć się wie, że On wszystko może, i nas nieskończenie kocha. Pomyślmy, Siostry i Bracia, jakże musi to boleć Jezusa: ta nasza nieufność, ten nasz dystans, to nasze wątpienie. Jakże musi to boleć Jezusa, który dał nam – jak nikt – największe dowody miłości, który poszedł za nas na krzyż, który przelał za nas krew do ostatniej kropli, który „do końca nas umiłował”, który pozostał wśród nas aż do końca świata! Ileż to razy w Ewangelii i w prywatnych objawieniach skarżył się Jezus na oziębłość ludzkich serc i nieczułość na objawy Bożej miłości! Siostra Faustyna zapisała słowa Jezusa: „Ach, jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii świętej! Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami – one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież mam serce pełne miłości i miłosierdzia. Abyś poznała choć trochę mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która bardzo kocha swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki. Rozważ jej ból. Nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i podobieństwo mojej miłości. O, jak wielka jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości. Na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do Mnie po łaski”. Jezus, Umiłowani, pragnie dawać się ludziom, a tylu nie chce Go przyjąć. Jezus pragnie leczyć ciała i dusze, a my wolimy pójść do szarlatanów, wróżbitów, czarnoksiężników i leczyć się swoimi metodami. Jezus chce do nas przemawiać, a my wolimy radia i telewizory, gazety, periodyki – wszystko inne, byle poza Kościołem o Nim nic nie mówiono. I ja, który stąd wychodzę; ja, który patrzyłem w ten Obraz; ja, który tu się spowiadałem; ja, który tu się biłem w piersi: wyjdę z kaplicy – nie ma Jezusa… Jakby mnie nie interesował. Mogą pluć na Niego, krzyczeć, wrzeszczeć, mogą Go wyrzucać… Jezus chce nas przygarnąć do własnego serca, a my podniecamy się walentynkami, horoskopami, gubimy się poddani namiętnościom. Dlaczego tak trudno zdobyć się nam na akt zaufania Bogu? Dlaczego nasze serca są „zimne jak lód” na miłość Boga, na Jego przebaczenie? Niech każdy z nas stara się na to pytanie odpowiedzieć za siebie. Pewnie dlatego, że utonęliśmy w sprawach tej ziemi; bośmy się wszyscy zapatrzyli w blichtr tego przemijającego świata; bo „jedz, pij i używaj sobie” to program naszego życia; bo dorabiamy się w niedziele i święta, gwiżdżąc na przykazanie „pamiętaj, abyś dzień święty święcił”; bo nie wkładamy prawie żadnego trudu, by pogłębić swoją wiarę, czytając książki i czasopisma katolickie, na przykład „Niedzielę”, Pismo Święte, słuchając katolickich audycji w radiu czy też śledząc katolickie programy w telewizji, np. TRWAM; bo nie żyjemy na co dzień z Bogiem i w Bogu. My Go ewentualnie potrzebujemy „na wszelki wypadek”, ale w toku naszej codzienności jest schowany przez nas, odległy nam, poza horyzontem. Bo zapomnieliśmy o leczniczym działaniu sakramentów świętych, w tym regularnej spowiedzi i częstej Komunii św. Wmawiamy sobie i usprawiedliwiamy się, że nie mamy czasu dla własnej duszy i własnego zbawienia. Unikamy chwil ciszy i kontemplacji, w których głos Boży jest słyszalny. A „dziś, gdy głos Boży usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych” – uczy Bóg. Zrozum, że to sam Bóg chce wyjąć z nas kamienne serca, a włożyć serca żywe i gorejące. Bo naprawdę nikt nie pragnie dla nas szczęścia, jak tylko On, i nikt nie zna nas lepiej, jak On, i nikt nie cierpiał za nas tyle, co On. „Jezu, ufam Tobie!”. (…) Fragment homilii bp. Romana Marcinkowskiego wygłoszonej podczas uroczystości 75. rocznicy objawień Jezusa Miłosiernego w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku 22 lutego 2006 r. Obniżka! Zobacz większe Opis Więcej informacjiDrogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy,żyjemy w czasach, w których wielu z nas pyta o sens życia i tęskni za pokojem, radością i miłością. Próbujemy osiągać wymarzone cele, jesteśmy nieustannie w drodze i często bywamy tym wszystkim rozczarowani i zmęczeni. Ale Jezus troszczy się o nas i mówi nam: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije!” i dalej jest napisane: „Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego” (J 7, 37-39). Pięć lat temu było mi dane doświadczyć tego osobiście. Był to dla mnie początek nowego życia, otrzymałem wtedy wielką moc i przyprowadziłem do Boga wielu ludzi. Niektórzy prosili mnie, żebym napisał coś, co mogliby poczytać w domu, pogłębić wiarę i pomodlić się. Postanowiłem więc, że z moich notatek powstanie książka. Mam nadzieję, że będzie pobudzać i zachęcać do modlitwy, a także pomagać przezwyciężać problemy codzienności. Modlę się, żeby i Państwu pomogła odnaleźć pokój, radość i miłość!Ojciec ZachariasOjciec Zacharias Thudippara urodził się w 1940 roku w południowych Indiach. Seminarium duchowne ukończył w państwie Kerala, w diecezji Pala, w 1966 roku przyjął święcenia kapłańskie. W 1983 roku otrzymał tytuł doktora teologii. Przez wiele lat był misjonarzem, wykładał teologię w seminarium duchownym w Indiach. Wspólnota misyjna wysłała go do Niemiec, gdzie w wielu diecezjach pełnił funkcję proboszcza. Obecnie realizuje to, do czego nawołuje Ojciec Święty – ewangelizuje świat i angażuje się w odnowę Kościoła. Mieszkańcy Azji, Europy, Australii, Rosji i Ameryki zapewniają, że jego bezkompromisowe i głęboko poruszające kazania, a także odznaczające się dobrocią i łagodnością duszpasterstwo, są dla nich wielką pomocą. Osoby w każdym wieku doznają mocy Ducha Świętego, osobistych uzdrowień i uwolnień, które prowadzą do uzdrowienia relacji w ich rodzinach i całego życia. Zarówno pojedyncze osoby, grupy modlitewne, jak i parafie doświadczają tego, że dzięki darom Ducha Świętego otrzymanym przez ojca Zachariasa Kościół odbudowuje swoją siłę i miękka, ilość stron: 200 Produkty powiązane 30 innych produktów w tej samej kategorii: Stając się sobą 35,91 zł -10% 39,90 zł Miłość która zmienia wszystko 9,00 zł -10% 10,00 zł Nie poddawaj się. 50 strategii pomocnych w pracy nad przemianą serca 29,66 zł -15% 34,90 zł Pokonać odrzucenie 17,91 zł -10% 19,90 zł Tata po prostu jest 13,50 zł -10% 15,00 zł Ufni, mężni, do zadań specjalnych 11,70 zł -10% 13,00 zł Uzdrowienie wewnętrzne 29,66 zł -15% 34,90 zł Zasada AHA - Przebudzenie Szczerość Działanie 26,91 zł -10% 29,90 zł Cud narodzin 17,10 zł -10% 19,00 zł Modlitwa. Jak usłyszeć Boży głos? 25,20 zł -10% 28,00 zł Pokochać siebie 6,75 zł -10% 7,50 zł Pokonać zniechęcenie 19,71 zł -10% 21,90 zł Zwycięstwo nad strachem 27,90 zł Księga porad domowych 42,42 zł -15% 49,90 zł Walka- Odnieś zwycięstwo w najważniejszej walce 22,41 zł -10% 24,90 zł Sekret Wędrowca 25,41 zł -15% 29,90 zł 100 Dróg do uwolnienia się od swoich lęków 17,91 zł -10% 19,90 zł Przestań paplać. Zacznij mówić 29,66 zł -15% 34,90 zł Franciszek dla mężczyzn. Co ma nam do powiedzenia 21,60 zł -10% 24,00 zł Jak zwyciężyć depresję 15,30 zł -10% 17,00 zł Jestem katolikiem, ale... Trudne pytania, proste odpowiedzi 12,66 zł -15% 14,90 zł Jezus uwalnia w Eucharystii 15,30 zł -10% 17,00 zł Modlitwa (2) - książka z DVD 18,00 zł -10% 20,00 zł Osioł w raju - Adam Szustak OP 19,00 zł Wolni od niemocy 24,75 zł -10% 27,50 zł Wolność od skupienia na sobie 10,80 zł -10% 12,00 zł Nieporównywalnie piękna 29,66 zł -15% 34,90 zł Jak polubić swoje wady (M) 33,92 zł -15% 39,90 zł Diabelska pułapka - John Bevere 26,10 zł -10% 29,00 zł Odbudowana. Czyli jak przebudzić wiernych 35,10 zł -10% 39,00 zł Polecane produkty Wolni od niemocy 24,75 zł Klienci którzy zakupili ten produkt kupili również: Droga Krzyżowa, droga nadziei 11,61 zł Życie na wzór Maryi 20,61 zł Rachunek Sumienia dla młodzieży i dorosłych 8,50 zł Rachunek sumienia dla dorosłych świeckich 2,51 zł Jego miłość Cię uleczy 23,40 zł Rachunek sumienia dla osób w podeszłym wieku 3,00 zł Iść za niewidzialnym 13,41 zł Kubek 48 - św. Patryk - WYPRZEDAŻ 14,95 zł I uwierzyłem, że jestem tego warty 19,90 zł Twoja droga - ks. Dominik Chmielewski 10,80 zł Drodzy braci i siostry, 1. Słowa Jezusa: «Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię» (Mt 11,28) wskazują na tajemniczy kierunek łaski, która objawia się ludziom prostym i daje wytchnienie utrudzonym i zmęczonym. Słowa te są wyrazem solidarności Syna Człowieczego wobec ludzkości dotkniętej smutkiem i cierpieniem. Jakże wiele osób cierpi w ciele i na duchu! Jezus Chrystus wzywa wszystkich, aby pójść do Niego: «przyjdźcie do mnie» i obiecuje ulgę i wytchnienie. «Kiedy Jezus to mówi, ma przed oczyma ludzi, których spotyka każdego dnia na drogach Galilei: wielu ludzi prostych, ubogich, chorych, grzeszników, znajdujących się na marginesie społeczeństwa z powodu ciężaru prawa i opresyjnego systemu społecznego... Ludzie ci zawsze uganiali się za Nim, aby słuchać Jego słowa — słowa, które dawało nadzieję!» (Anioł Pański, 6 lipca 2014). W XXVIII Światowy Dzień Chorego, Jezus kieruje zaproszenie do chorych, uciśnionych i biednych, którzy wiedzą, że zależą całkowicie od Boga i, dotknięci ciężarem próby, potrzebują uzdrowienia. Osobom przeżywającym przygnębienie z powodu swojej sytuacji słabości i bólu Jezus Chrystus nie narzuca przepisów prawa, ale oferuje swoje miłosierdzie czyli samego siebie jako odnawiającą moc. Jezus patrzy na poranione człowieczeństwo. On ma oczy, które widzą i które zauważają, gdyż patrzą głęboko, nie rozglądają się obojętnie, lecz zatrzymują się i akceptują całego człowieka, każdego z jego stanem zdrowia, nie odrzucając nikogo, zapraszając każdego do wejścia w Jego życie, aby doświadczyć łagodności. 2. Dlaczego Jezus Chrystus żywi te uczucia? Ponieważ On sam uczynił się słabym, doświadczając ludzkiego cierpienia i otrzymując następnie pokrzepienie od Ojca. Faktycznie tylko ten, kto osobiście przeżywa to doświadczenie, będzie potrafił pocieszyć drugiego. Istnieje kilka poważnych form cierpienia: choroby nieuleczalne i przewlekłe, choroby psychiczne, schorzenia wymagające rehabilitacji lub opieki paliatywnej, różne niepełnosprawności, choroby wieku dziecięcego i podeszłego... Wobec nich czasami brakuje człowieczeństwa, dlatego konieczne jest spersonalizowanie podejścia do pacjenta, dodając do leczenia także opiekę w celu integralnego uzdrowienia człowieka. W chorobie czuje on bowiem, że zagrożona jest nie tylko jego integralność fizyczna, ale także wymiar relacyjny, intelektualny, uczuciowy i duchowy; i dlatego oprócz terapii oczekuje wsparcia, troskliwości, uwagi... jednym słowem miłości. Ponadto obok człowieka chorego jest jego rodzina, która cierpi i również potrzebuje pociechy i bliskości. 3. Drodzy chorzy bracia i siostry, wasza choroba stawia was w szczególny sposób pośród owych, „utrudzonych i obciążonych”, którzy przyciągają wzrok i serce Jezusa. Stąd wychodzi światło, które oświeca wasze chwile ciemności i nadzieja wobec waszego zniechęcenia. Jezus zaprasza was, abyście przyszli do Niego: «Przyjdźcie». W Nim bowiem niepokoje i pytania, które rodzą się w tej waszej „nocy” ciała i ducha, znajdą siłę do ich pokonania. Tak, Chrystus nie dał nam recept, ale swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem uwalnia nas od ucisku zła. W tym stanie na pewno potrzebujecie miejsca, aby się pokrzepić. Kościół chce być coraz bardziej i lepiej „gospodą„ Dobrego Samarytanina, którym jest Chrystus (por. Łk 10, 34), to znaczy domem, w którym można znaleźć Jego łaskę, wyrażającą się w gościnności, w akceptacji, w podniesieniu na duchu. W tym domu będziecie mogli spotkać ludzi, którzy, uzdrowieni miłosierdziem Bożym ze swojej słabości, będą umieli pomóc wam nieść krzyż, tworząc z własnych ran szczeliny, poprzez które ponad swoją chorobą można dostrzec horyzont i otrzymać światło i powietrze dla waszego życia. W to dzieło przynoszenia ulgi chorym braciom wpisuje się działalność pracowników służby zdrowia: lekarzy, pielęgniarek, personelu pomocniczego, administracji placówek sanitarnych, wolontariuszy, którzy, wykonując swoje zadania zgodnie z kompetencjami, pozwalają odczuć obecność Chrystusa, który ofiaruje pociechę i troszczy się o chorą osobę, opatrując jej rany. Jednakże również oni są mężczyznami i kobietami nie pozbawionymi własnych słabości czy chorób. W odniesieniu do nich mają szczególne znaczenie słowa, że «otrzymawszy pokrzepienie i pocieszenie Chrystusa, jesteśmy z kolei wezwani, aby stać się pokrzepieniem i pocieszeniem dla naszych braci, poprzez postawę łagodności i pokory na wzór Mistrza» (Anioł Pański, 6 lipca 2014). 4. Drodzy pracownicy służby zdrowia, każda interwencja diagnostyczna, prewencyjna, terapeutyczna, badawcza, lecznicza i rehabilitacyjna skierowana jest do osoby chorego, gdzie rzeczownik „osoba” zawsze pojawia się przed przymiotnikiem „chory”. Dlatego wasze działanie niech będzie stale nakierowane na godność i życie człowieka, bez jakiejkolwiek zgody na działania o charakterze eutanazji, wspomaganego samobójstwa, zaprzestania podtrzymywania życia, nawet wtedy, gdy stan choroby jest nieodwracalny. W obliczu sytuacji krytycznych i możliwej porażki nauk medycznych wobec przypadków klinicznych coraz bardziej problematycznych i wobec niekorzystnych diagnoz, jesteście wezwani do otwarcia się na wymiar transcendentny, który może ukazać najgłębszy sens waszej profesji. Pamiętamy, że życie jest święte i należy do Boga, dlatego jest nienaruszalne i nietykalne (por. Instr. Donum vitae, 5; Enc. Evangelium vitae, 29-53). Życie ma być przyjmowane, chronione, szanowane i trzeba mu służyć od jego zaistnienia aż do śmierci: domagają się tego zarówno rozum, jak i wiara w Boga autora życia. W niektórych przypadkach sprzeciw sumienia pozostaje dla was koniecznym wyborem, aby pozostać wiernymi waszemu „tak” dla życia i osoby. W każdym razie wasz profesjonalizm ożywiany chrześcijańską miłością, będzie najlepszą formą służby wobec podstawowego prawa człowieka, jakim jest prawo do ​​życia. Nawet wówczas, kiedy nie będziecie w stanie wyleczyć, zawsze będziecie mogli otoczyć opieką za pomocą gestów i procedur, które przynoszą ulgę i wytchnienie pacjentowi. Niestety, w niektórych kontekstach wojny czy konfliktu zbrojnego atakuje się personel medyczny i placówki, które zajmują się przyjmowaniem i leczeniem chorych. W niektórych miejscach również władza polityczna próbuje manipulować pomocą medyczną na swoją korzyść, ograniczając autonomię prawną przysługującą profesji medycznej. W rzeczywistości, atakowanie tych, którzy poświęcają się służbie cierpiącym członkom społeczeństwa, nikomu nie przynosi pożytku. 5. W tym XXVIII Światowym Dniu Chorych myślę o wielu braciach i siostrach, którzy na całym świecie nie mają dostępu do leczenia, ponieważ żyją w biedzie. Zwracam się zatem do instytucji opieki zdrowotnej i rządów wszystkich krajów świata, aby mając na uwadze aspekt ekonomiczny, nie zaniedbywały sprawiedliwości społecznej. Ufam, że łącząc zasady solidarności i pomocniczości, zostanie podjęta współpraca dla zapewniania wszystkim dostępu do odpowiedniej opieki medycznej w celu ochrony i odzyskiwania zdrowia. Z serca dziękuję wolontariuszom, którzy oddają się służbie chorym, uzupełniając w wielu przypadkach braki strukturalne i odzwierciedlając poprzez gesty czułości i bliskości obraz Chrystusa Dobrego Samarytanina. Najświętszej Maryi Pannie, Uzdrowieniu Chorych, zawierzam wszystkich, którzy dźwigają ciężar choroby wraz z ich rodzinami, a także wszystkich pracowników służby zdrowia. Wszystkich z czułością zapewniam o bliskości w modlitwie i z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa. Watykan, 3 stycznia 2020 r., we wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus opr. mg/mg Opis Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy,żyjemy w czasach, w których wielu z nas pyta o sens życia i tęskni za pokojem, radością i miłością. Próbujemy osiągać wymarzone cele, jesteśmy nieustannie w drodze i często bywamy tym wszystkim rozczarowani i zmęczeni. Ale Jezus troszczy się o nas i mówi nam: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie niech przyjdzie do Mnie i pije! i dalej jest napisane: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego (J 7, 37-39). Pięć lat temu było mi dane doświadczyć tego osobiście. Był to dla mnie początek nowego życia, otrzymałem wtedy wielką moc i przyprowadziłem do Boga wielu ludzi. Niektórzy prosili mnie, żebym napisał coś, co mogliby poczytać w domu, pogłębić wiarę i pomodlić się. Postanowiłem więc, że z moich notatek powstanie książka. Mam nadzieję, że będzie pobudzać i zachęcać do modlitwy, a także pomagać przezwyciężać problemy codzienności. Modlę się, żeby i Państwu pomogła odnaleźć pokój, radość i miłość! Ojciec Zacharias Szczegóły Tytuł Przyjdźcie do mnie wszyscy którzy utrudzeni i obciążeni jesteście Podobne z kategorii - Książki Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwisu korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście a Ja was pokrzepię (Mt 11. 23-30) Pan Jezus zaprasza nas do tego, abyśmy przychodzili do źródła, do Niego, ponieważ tylko On daje nam życie wieczne i sprawia, że mamy życie w sobie żyjąc już tu na ziemi. On przyszedł po to aby Prawo wypełnić Miłością. Wziął na siebie nasz grzech i naszą słabość i uświadomił że bardziej pragnie miłosierdzia niż ofiary, nie naszej „doskonałości” ale doskonalenia się w miłowaniu i przebaczaniu bliźnim, ponieważ wtedy będziemy podobni do Boga Ojca, którego zna „tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić” ( Mt. 11, 27). Jeżeli wrócilibyśmy do słów z poprzednich rozdziałów Ewangelii Mateusza, to zobaczylibyśmy jak wielka jest łaskawość Tego, który pragnie naszego szczęścia. Jezus uzdrawia paralityka, wypędza złe duchy, powołuje Mateusza. Wspólnym mianownikiem tych wszystkich wydarzeń jest przebaczenie, bezinteresowne przyjęcie grzesznika przez Jezusa, które sprawia, ze paralityk zaczyna chodzić, a Mateusz od razu idzie za Nim. Wystarczyło jedno spojrzenie i słowa: „Pójdź za Mną”. Mateusz nie zastanawia się ani chwili, idzie za Tym, który dostrzegł w nim „to” czego inni nawet nie zauważali. Jezus zaprasza i nas do tego byśmy odważnie przychodzili do Niego i przeglądali się w Jego oczach. Pragnie abyśmy zaufali Jego miłości i nosili w sercu słowa Boga, który zapewnia nas o tym, że jest świadom swoich planów wobec nas. Zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić nam przyszłość jakiej oczekujemy (Jr. 29,11-12). On zna nasze słabości, naszą nędzę i wszystkie myśli zanim pojawią się w naszym sercu. Przyjmuje nas bezwarunkowo i niczego nie musimy przed Nim udawać. On pragnie naszego szczęścia i chce nas pokrzepiać w naszej codzienności. Tylko osobista relacji z Jezusem może zaspokoić wszystkie potrzeby każdego człowieka, bo to właśnie On pragnie pokazać nam drogę do domu Boga Ojca, który miłuje wszystkie swoje dzieci i nikogo nie wyklucza, który pozwala poznać się tym, którzy mają ciche i pokorne serca. Jeżeli całą naszą nadzieję złożymy w Bogu zauważymy jak stopniowo w naszym życiu pojawi się pokój, którego świat dać nam nie może i zrozumiemy świętego Augustyna, który powiedział „Uczyniłeś nas dla Siebie, o Boże, i nasze serce nie znajdzie pokoju, dopóki nie spocznie w Tobie”.

przyjdzcie do mnie wszyscy którzy